Na całe szczęście absurdy związane z RODO ominęły zakończone Mistrzostwa Świata rozgrywane w Rosji. Nie obiło się nam o uszy, aby ktoś na poważnie łączył tematy RODO oraz Mundialu. Do napisania tego humorystycznego (i absurdalnego) wpisu zmotywowała nas jednak postawa tzw. „RODO-panikarzy”.

Mieliśmy bowiem już mnóstwo absurdów związanych z mylną interpretacją nowych przepisów o ochronie danych osobowych. Były już szpitale odmawiające udzielenia informacji rodzicom dzieci po wypadku autokaru. Byli nauczyciele sprawdzający obecność w klasach wyczytując numerki z dziennika zamiast nazwisk uczniów.

Było także poważne pytanie zadane przez jedną ze sportowych organizacji panu dr Maciejowi Kaweckiemu, koordynatorowi reformy ochrony danych osobowych z Ministerstwa Cyfryzacji, który od jakiegoś czasu w bardzo przystępny i racjonalny sposób wyjaśnia w jaki sposób należy stosować przepisy RODO, a także stanowczo walczy ze wszystkimi pojawiającymi się podczas ich stosowania patologiami oraz obala RODO-mity. Otóż skaut spytał, czy na etapie tworzenia przepisów RODO w ogóle rozważano zagadnienie czy, a jeśli tak, to w jaki sposób skauci (czy też zatrudniające ich kluby sportowe) mają realizować obowiązek informacyjny, o którym mowa w art. 13 RODO. Skauci obserwują przecież gracza na meczu, a w swoich notatnikach skrzętnie zapisują jego dane osobowe, takie jak imię i nazwisko, wiek, a zapewne także szereg szczególnych kategorii danych, takich jak stan zdrowia, cechy motoryczne, predyspozycje itp. Pan Kawecki odparł, że RODO należy stosować racjonalnie (zgadzamy się), bo gdyby skauci mieli przez RODO przestać wykonywać swoją pracę, to nie moglibyśmy nigdy nie dowiedzieć się o takich piłkarzach, jak np. nowy gwiazdor reprezentacji Francji, młodziutki Mbappe. Byłoby wspaniale, gdyby takie podejście, jak pan Kawecki, zaprezentował w przyszłości Urząd Ochrony Danych Osobowych i jego urzędnicy.

Wobec wielu absurdów związanych z nowym prawem ochrony danych osobowych, o których ostatnio niepokojąco często słychać w mediach, popuśćmy wodze fantazji i przenieśmy się do alternatywnej rzeczywistości, w której w RODO-panikarzy zamieniają się najważniejsze osobistości ze świata wielkiej piłki. Uprzedzamy – będzie absurdalnie…

Wyobraźmy sobie zatem, że:

  1. Thiago Cionek po samobójczym golu z Senegalem korzysta z prawa do bycia zapomnianym…
  2. … w sumie z tego samego prawa po kolejnych meczach korzysta cała nasza kadra, łącznie z trenerem Nawałką. W mediach cisza, Grosicki i Peszko mogą się w pełni delektować zasłużonym wypoczynkiem na Ibizie.
  3. Brutalny faul Krychowiaka – sędzia chce pokazać czerwoną kartkę, ale Krychowiak nie wyraża zgody na przetwarzanie swoich danych osobowych! Arbiter nie ma zatem prawa do zanotowania „Krychowiak – czerwona kartka”… No cóż… nie ma kartki, gramy dalej w jedenastu. W Polskich domach euforia! „Jednak dobre to RODO!” – krzyknął jeden z sąsiadów.
  4. Lewandowski sam na sam z bramkarzem reprezentacji Kolumbii, przewraca się w polu karnym! Sędzia chce skorzystać z VAR’u i…. no właśnie! VAR! James Rodriguez stanowczo zabrania sędziemu skorzystania z powtórki! Grozi mu przy tym, że nie poinformował go o tym, że jego wizerunek może być „przetwarzany” na monitorach, z których korzystają sędziowie. Sędzia w obawie przed sporą karą finansową z VAR’u nie korzysta – nie ma karnego dla Polaków! „jednak nie takie dobre to RODO!” – krzyczy jeden z sąsiadów.
  5. Czy przed stadionem na Łużnikach w Moskwie ktoś widział klauzulę informacyjną o monitoringu wizyjnym?
  6. Nikola Kalinić po pierwszym meczu Chorwatów na Mundialu wycofuje zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych i wraca do domu. W kraju nikt nie ma o to do niego pretensji.
  7. Reprezentacja Niemiec ukarana! Jak dowiadujemy się z mediów – Joachim Loew nie przygotował odpowiedniej dokumentacji! Podczas „rutynowej” kontroli nie umiał przedstawić nawet polityki bezpieczeństwa swojej kadry! Takie niedopatrzenie przed mundialem…
  8. Dariusz Szpakowski nie wymawia nazwisk piłkarzy, tylko zamiast tego posługuje się numerami na koszulkach. „Długie wybicie jedynki w stronę dziewiątki. Dobre przyjęcie i natychmiast zgranie do oskrzydlającej siódemki. Siódemka prawą stroną w kierunku bramki rywali, z lewej strony pokazuje się jedenastka, do niego zagranie…. AJJJ, OKAZJA!”.
  9. Generalnie to Szpakowski w ogóle już nic nie mówi w obawie o złamanie przepisów o ochronie danych osobowych. Przecież numery graczy w tym kontekście też można uznać za dane osobowe. „A jednak to RODO dobre!” – krzyczą antyfani komentatorskich umiejętności popularnego Szpaka.
  10. Francuska telewizja w obawie przed astronomicznymi karami finansowymi w ogóle zrezygnowała z pokazywania mundialu! Tylko nieliczni mieszkańcy wiedzą, że ich reprezentanci dotarli do finału i wywalczyli mistrzowski tytuł.

 

Na szczęście RODO nie miało nic wspólnego z Mundialem. Mieliśmy więc okazję zobaczyć naprawdę fajne mistrzostwa. Były piękne bramki, ciekawe spotkania i cała masa emocji. Siadając przed telewizor choć na chwilę zapomnieć można było o RODOmageddonie (aczkolwiek internetowy mem przedstawiający formację zespołu, gdzie zamiast nazwisk piłkarzy widniał tylko napis „RODO”, był naprawdę zabawny).

Współautorami wpisu są Paweł Pulka i Jakub Wawer

Źródło zdjęcia: pixabay

Open Facebook