Zacznijmy od tego jaki akt prawny reguluje omawianą tematykę. Jest nim oczywiście ustawa o prawach konsumenta, która weszła w życie już jakiś czas temu, a dokładniej 25 grudnia 2014 r. Tak więc od pierwszego dnia świąt 2014 r. spoczywa na Tobie, drogi przedsiębiorco, masa nowych obowiązków informacyjnych. Ot, taki prezent pod choinkę od ustawodawcy. W dniu zamieszczenia niniejszego wpisu na blogu mamy piękne lato 2017 r., a więc od dnia wejścia w życie przyjaznej konsumentom ustawy minęło naprawdę sporo czasu. W tym okresie czasu zdążyłeś już spalić wszystkie kalorie nabyte podczas świątecznej uczty 2014 r., a pewnie także i te ze świąt z 2015 r., a może i nawet 2016 r. Możliwe też, że zdążyłeś już zapomnieć, co podczas tamtych świat podarował Ci Święty Mikołaj i czy pasterka była udana. Istnieje też spore prawdopodobieństwo, że zapomniałeś już o tym, że ustawa o prawach konsumenta weszła już w życie…

A teraz może konkrety: art. 12 omawianej ustawy nakłada na przedsiębiorcę zawierającego z konsumentem umowę na odległość (a więc przez internet) obowiązek poinformowania go w jasny i zrozumiały sposób o…. Nie. Nie będę tutaj tego cytował, bo w przeciwnym wypadku nie doczytalibyście do końca tego wpisu, a być może na zawsze zrazilibyście się do naszego bloga. Powiem tyle: zgodnie z art. 12 ustawy trzeba poinformować kupującego o 21 zupełnie różnych rzeczach. Zainteresowanych odsyłam do przeczytania sobie ustawy (bo przecież macie obowiązek ją dobrze znać 🙂 ).

Przytoczę tylko najfajniejsze moim zdaniem obowiązki. Na moim pole position jest obowiązek poinformowania, że przedsiębiorca ma obowiązek dostarczyć rzecz bez wad. Każdy uczciwy handlowiec pomyśli teraz sobie, że konieczność wysłania klientowi w pełni sprawnego towaru to przecież sprawa oczywista i naturalna. Owszem, każdy mniej lub bardziej rozsądny człowiek o tym wie, nie mniej jednak, musisz to jasno i zrozumiale przedstawić konsumentowi w regulaminie (na wypadek, gdyby nie wiedział). W dalszej kolejności należy poinformować klienta m. in. o funkcjonalności treści cyfrowych oraz technicznych środkach ich ochrony, a także mających znaczenie interoperacyjnościach treści cyfrowych ze sprzętem komputerowym i oprogramowaniem... Wiedziałeś, że musisz o tym informować w swoim regulaminie? Jednym z pozostałych obowiązków, jest też np. poinformowanie konsumenta o możliwości skorzystania z pozasądowych sposobów rozpatrywania reklamacji i dochodzenia roszczeń oraz zasadach dostępu do tych procedur. Obowiązek ten został dodatkowo uszczegółowiony ustawą o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich, która weszła w życie 10 stycznia 2017 r.

Sporo obowiązków to po prostu sporo kłopotów. Jak widać, niektóre obowiązki informacyjne, takie jak poinformowanie o obowiązku dostarczenia rzeczy bez wad, są wręcz banalne. Inne są jednak znacznie bardziej skomplikowane. A niestety, brak spełnienia obowiązków informacyjnych może skończyć się bardzo nieprzyjemnie. Zgodnie bowiem z treścią art. 139b kodeksu wykroczeń przedsiębiorca, który nie spełnia wymogów informacyjnych przewidzianych w ustawie o prawach konsumenta, podlega karze grzywny. Popełnienie wykroczenia to jednak niestety wcale nie jest najgorsza rzecz, jaka może spotkać nieuważnego internetowego sprzedawcę. Braki informacyjne w regulaminie mogą zostać bowiem uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, za którą grozi kara w wysokości do 10% przychodu osiągniętego w roku poprzedzającym rok jej nałożenia. Boleśnie, prawda? Lepiej więc dokładnie rozeznać się w temacie obowiązkowej treści regulaminu i stworzyć ten dokument w profesjonalny sposób, bo na jego zawartość najbardziej narzekać nie będą konsumenci, dla których jest on przecież tworzony, lecz organy państwowe wyposażone w naprawdę ostre narzędzia represji…

Źródło zdjęcia: pixabay

Open Facebook